Homer nie jest passé , czyli dlaczego warto zagrać w “AGON” RPG?

Ze wszystkich lektur, jakie przyszło mi zgłębiać w szkole (z przyjemności bądź z przymusu), dwie wspominam ze szczególnym sentymentem. Pierwszą była Mitologia Greków i Rzymian napisana przez mistrza opowieści – Jana Parandowskiego, a drugą Iliada autorstwa ojca europejskiej literatury – Homera (no dobrze, była jeszcze trzecia niezapomniana lektura: Potop Sienkiewicza, ale to temat na zupełnie inny post).

Świat greckich bogów i herosów przedstawiony w obu wyżej wymienionych utworach wyróżniał się na tle przeważnie długich i statycznych dzieł literackich omawianych na zajęciach z języka polskiego. Mitologia Parandowskiego była lekturą łatwą w odbiorze i czytało się ją jak powieść fantastyczną. Bogowie greccy byli w niej tak bardzo ludzcy zarówno w swych pragnieniach, ambicjach i skłonnościach do poświęcenia, jak i do lekkomyślnej porywczości. Przygody Zeusa, który wszędzie, gdzie się pojawiał, zostawiał swego potomka przy piersi helleńskiej piękności, konflikt władcy Olimpu z przebiegłym Hadesem, mistrzem intryg i zakulisowych działań, czy w końcu próżny z natury, ale tragiczny w konsekwencjach spór Afrodyty, Ateny i Hery o status najpiękniejszej bogini Olimpu – wszystkie te historie rozpalały moją wyobraźnię. Iliada, pisana wierszem, była znacznie bardziej wymagająca, ale kłótnie Achillesa i Agamemnona o brankę Bryzeidę czy zdobycie Troi dzięki fortelowi Odyseusza z koniem trojańskim były nie mniej emocjonujące niż konflikty greckich bogów.

Pamiętam, jak narzekałem w duchu, że świat greckich bogów i herosów nie doczekał się gry fabularnej z prawdziwego zdarzenia. Owszem, były dodatki do AD&D – Age of Heroes oraz Myths and Pantheons, które dawały opcje zagrania w czasach starożytnej Grecji, ale raz, że w Polsce lat 90.XX w. były one niemal niedostępne, a dwa, że dodatki te tworzyły jedynie nakładkę na uniwersalną mechanikę, nie dawały faktycznego poczucia grania w grecki system.

Do 2020 r. ukazało się kilka gier i settingów nawiązujących do świata starożytnego, jak choćby Hellas: Worlds of Sun and Stone (świat greckich herosów i bogów został tu przeniesiony w kosmos, łącząc dwa gatunki – fantasy oraz sci-fi) czy Odyssey of the Dragonlords (setting i kampania do 5. edycji Dungeons & Dragons ze światem luźno opartym na greckiej mitologii). Były to ciekawe gry, ale nadal wykorzystywały jedynie elementy helleńskiej literatury i wierzeń, nie będąc grami osadzonymi ściśle w świecie greckim.

Kiedy niemal porzuciłem nadzieję na ukazanie się gry fabularnej osadzonej w realiach starożytnej Grecji, usłyszałem o pojawieniu się nowej pozycji od wydawnictwa Evil Hat – tą grą był Agon. Już sama zapowiedź tego erpeżka brzmiała fantastycznie. Autorzy ogłosili, że wykorzystali homerycki motyw Odysei – czyli wieloletniej podróży morskiej przeklętego przez bogów Odysa ze zdobytej Troi do domu, w czasie której grecki heros wraz ze swą załogą przedzierał się przez morską toń od wyspy do wyspy, mierząc się z przeciwnościami losu i narzuconym mu przez bogów przeznaczeniem. Drugą inspiracją twórców gry Agon była nie mniej fascynująca morska podróż Jazona i załogi statku Argo (tzw. Argonautów) po złote runo.

Twórcy gry – John Harper i Sean Nittner, wzięli na warsztat obie morskie podróże starożytnych bohaterów i podeszli do tematu tak, jak tylko oni potrafią: stworzyli dedykowany greckim herosom system, którego mechanika doskonale odzwierciedla realia mitologicznej morskiej odysei. Otrzymujemy więc grę opowiadającą o podróży bohaterów, wędrujących na swym statku od wyspy do wyspy. Są tu boskie interwencje, konflikty i przygody tak różne, jak różne będą lądy, do których przybiją Wasi bohaterowie.

Agon to gra z gatunku heroic fantasy osadzona w starożytności, a więc w realiach na poły mitologicznych. Z natury tego gatunku wynika, że gra pozwoli Wam dokonać wielkich czynów, wcielić się w bohaterów i bohaterki, którzy w swej morskiej drodze do domu pokonają wielu śmiertelnych przeciwników (Meduzy, Hydry, Syreny i Cyklopi strzeżcie się!) oraz przywrócą sprawiedliwość na niejednej wyspie. Będą to opowieści o odwadze, męstwie i skrajnym zuchwalstwie, bo w Waszych przygodach wielokrotnie przeciwstawicie się decyzjom władców Olimpu. Podkreślę to raz jeszcze: wszystko to zostało wsparte dedykowaną mechaniką (nawet gniew bogów jest tu odzwierciedlony odpowiednim wskaźnikiem i nie pozostaje on bez wpływu na rozgrywkę).

Gdy dowiedziałem się o grze, byłem zachwycony. Przeklęty rok 2020 miał w końcu zapisać się w mojej pamięci czymś pozytywnym. Tymczasem, zanim jeszcze gra trafiła do sklepów, do mych uszu dotarł kolejny gorący news: licencję na wydanie polskiej edycji gry Agon kupiła firma Stinger Press, znana Wam zapewne z wydania Ostrzy w mroku czy Czarnego Kodu (ten ostatni lada dzień powinien trafić na polski rynek).

W chwili obecnej na Wspieram.to trwa zbiórka na Agon. Projekt został już ufundowany, więc na pewno zostanie wydany. Do 10. stycznia 2021 r. toczymy heroiczną walkę o odblokowanie kolejnych progów, które pozwolą wydawnictwu przekazać w nasze ręce jeszcze lepszy produkt.
Jestem entuzjastycznie nastawiony do samej gry (angielskie wydanie zbiera bardzo pozytywne recenzje), jak i do jej losów na polskim rynku. Stinger Press dał się poznać jako solidny wydawca (Ostrza w Mroku prezentują się świetnie), tak więc lokalizacja produktu z pewnością zostanie wykonana jak należy. Warto wspomnieć, że Andrzej ‘Enc' Stój, czyli zwycięzca tegorocznego Quentina, włączył się w proces twórczy, dzięki czemu wraz z grą otrzymamy też drugi podręcznik z ośmioma dodatkowymi wyspami gotowymi na eksplorację przez Waszych bohaterów.

Dzieła Homera mają już blisko 3000 lat. To kawał czasu, aby pozwolić się im zestarzeć, jednak okazuje się, że dobra literatura jest nieśmiertelna. Homer nigdy nie będzie passé, zawsze będzie na topie, dostarczając inspiracji kolejnym pokoleniom. Mam nadzieję, że tak jak Aleksander Wielki, który wyruszał w każdą ze swych kampanii wojennych z Iliadą przy boku, tak Wy również wyruszycie w swoją kampanię w grze Agon RPG. Czas by i Wasze czyny wychwalały nieśmiertelne wersety.